Czy pizza neapolitańska to hipsterskie widzi mi się?
Ostatnio na grupach tematycznych dotyczących pizzy można zaobserwować trend, w którym ludzie coraz częściej negują ideę pizzy neapolitańskiej jako wzorzec pizzy doskonałej i zaczynają twierdzić że tak zwana pizza polska ( nie mylić z produktami dostępnymi w 3/4 pizzerii) jest o niebo lepsza niż „włoskie wynalazki”.
Pizza neapolitańska nie wybacza błędów!
Pizza neapolitańska nie wybacza błędów, co to właściwie znaczy? Chodzi mi o to że, aby zrobić dobrą pizzę neapolitańską musimy użyć dobrej jakościowo mąki, mieć pojęcie na temat procesu zarówno fermentacji jak i dojrzewania ciasta, aż po odpowiednie technicznie zrobienie kulek czy też rozkręcania placka. Nie wspomnę już o fakcie że musimy przestrzegać reguł dotyczących wyrabiania ciasta. No i przede wszystkim na pizzę neapolitańską musimy poczekać, nie jest to pizza którą zrobimy w 2 czy nawet 3 godziny. Tutaj jest potrzebna cierpliwość i wyrozumiałość.
Może w tym jest największy problem?
Składniki kluczem do sukcesu
Dodatkowo składniki których używamy do obłożenia naszej pizzy muszą być wysokiej jakości i nie używamy ich w nadmiernej ilości, tutaj wszystko musi być zrównoważone. Dla przykładu użycie zredukowanego sosu pomidorowego daje inne odczucia smakowe niż użycie pomidorów prosto z puszki. Jeśli użyjemy kiepskich pomidorów to cały smak naszej pizzy zniweczy ich kwasowość lub też gorycz w najgorszym przypadku. Tak samo jest z serem, używamy głównie świeżej mozzarelli typu fior di latte, które w zależności od producenta są bardziej śmietankowe lub mniej. Uwierzcie mi przy napoletanie to wyczujecie, różnice w smaku każdego ze składników.
Pizza polska – jak to się robiło
Z pizzą polską, którą większość z nas miało do czynienia na pewno albo za sprawą babci lub też mamy i do której, z rozrzewnieniem wspomnieniami część osób wraca, sprawa ma się zgoła inaczej. Babcia czy też mama robiła ją wielokrotnie żeby po prostu wyczyścić lodówkę. Ciasto wielokrotnie zawierało cukier, mleko a sama blacha suto oblana była tłuszczem. Nie będę wspominał o ilości drożdży bo zazwyczaj na blachę przypadała kostka drożdży. Nie żeby drożdże były nie zdrowe ale w dużej ilości w połączeniu z tłuszczem to była dobra olimpiada dla naszego systemu trawienia. Jaki ser babcia czy mama używała? Ten co był, gouda, edamski czy co tam jeszcze w Gesie dostała i zostało, w lodówce. Pomidory na sos pizzy domowej?
Jakie pomidory, babcia specjalnie nie wygotowywała pomidorów czy też nie otwierała puszki z pomidorami po to żeby je zblendować, po prostu używała ketchupu z koncentratem pomidorowym. Czy należy to krytykować? Nie, zważywszy na ideę jaka przyświecała takiej pizzy. Wędliny na pizzy potocznie zwane obłożeniem były domowymi wędzonkami albo po prostu tym co już powoli zaczynało zmierzać ku końcowi swojej umownej daty przydatności. Najczęściej jedynym składnikiem na pizzy kupionym wyłącznie w celu użycia ich do domowej babcinej pizzy były pieczarki.
Polska pizza od babci a inne kraje?
Chciałbym tylko nadmienić że nie mam na celu demonizowania domowej pizzy jaką robiła babcia ale fakt, że to nie do końca była pizza a raczej zapiekanka na cieście drożdżowym… Ale jak to zapytacie? Ano tak to że nawet w USA gdzie powstały wariacje na temat włoskich wypieków typu NY style czy też Detroit, opierają się na cieście bez olbrzymiej ilości drożdży. Ciasto na takie pizzę poddawane jest dłuższej zimnej fermentacji i dopiero wypiekane. Ma to na celu zminimalizowanie obciążenia dla naszego układu trawiennego, mimo dużej ilości składników.
Pizza w domu – rób jak chcesz, ale pomyśl o sobie!
Nic mi do tego co robicie w domu. Ba, co więcej samemu niejednokrotnie robię pizzę z blachy typu spontini z większą ilością drożdży ale od pizzerii oczekuję że płacę za produkt jakościowy po którym nie czeka mnie dłuższy wieczór z ulubioną lekturą na tronie marki Koło czy też Cersanit. I tyle wolność Tomku w swoim domku ale restauratorzy to nie nasza rodzina i niech o tym pamiętają!
Zostaw po sobie ślad